Najnowsze wpisy, strona 1


wrz 15 2003 W świątyni dumania.
Komentarze: 1

                  Wrócilem z pracy,zjadlem obiad i teraz siedzę i rozmyślam nad tym co pisze mi niejaka kalipso.Dlaczego Ona mnie tak osądza.Przecież mnie nie zna.Nie wie jaki jestem i dlaczego tak postępuję z kobietami.Nie robie tego specjalnie.Można powiedzieć że to jakiś rodzaj choroby czy coś takiego.Wiem że to śmiesznie brzmi.Tylko jedna osoba mnie rozumie i choć trudno w to uwierzyć ale jest to kobieta.Jej mogę się zwierzyć i otworzyć.Jest jedyną kobietą u której nie obawiam się zranienia i Jej ufam.

             Wiem droga kalipso że pewnie wyobrażasz sobie mnie jako jakiegoś wykolejeńca i nieuka ale muszę Ci powiedzieć że studiuję (jestem już na 3 roku) a na maturze osiągnąlem jeden z lepszych wyników w historii mojej szkoly.

gizmek : :
wrz 14 2003 Ku pamięci...
Komentarze: 3

    Dzisiejszy wpis jest ku pamięci  wszystkich ofiar zamachu z 11.09.2001. a w szczegolności pasażerom lotu nr 93 którzy stoczyli walkę z porywaczami i zdolali zapobiec większej ilości ofiar poświęcając swoje życie.Zlożyli ofiarę życia na oltarzu milości i bohaterstwa.Być może uratowali setki,a może tysiące osób oddajac za to swoje życie i zostawiając na tym świecie ludzi którzy ich kochali.Z dnia na dzień stali się bohaterami nie tylko Ameryki ale i calego świata.Ich rodziny mogą być z nich dumni.Ja jestem z nich dumny!Panie przyjmij ich do swego krolestwa.

gizmek : :
wrz 12 2003 To co odeszło,juz nie wróci...
Komentarze: 0

       Strasznie jestem śpiacy.Wczoraj wieczorem przyjechal ojciec mojej dziewczyny z towarem i poprosil żebym mu pomógl rozladować.Zapomnial tylko dodać że przywiozl "tylko" 12 tys. kartonów.Dawno się tak nie zjebalem.Skończylem przed 24.00.Jeszcze troszkę czasu poświęcilem mojemu Kochanie i poszedlem do chaty.Zasnąlem momentalnie.

     Dziś rano bylem pólprzytomny,a trzeba bylo iść do pracy.Jakoś mi ta dniówka minęla.Najgorszym bolem dzisiaj bylo to że musialem caly swój miesięczny zarobek zanieść na pocztę żeby oplacić studia, a także to że nie spotkam się z moimi "znajomymi" Anią i Agnieszką.Ale cóż tak bywa.Dzwonilem do nich i powiedzialy że jakoś sobie dadzą radę beze mnie (hehe).

gizmek : :
wrz 11 2003 Wielkie joł!
Komentarze: 3

          Wlaśnie wrócilem od moich "starych" znajomych,które poznalem na koncercie Peji.Ania i Agnieszka (bo tak mają na imię) są z gatunku kobiet wyzwolonych i zawsze sięgają po to na co mają ochotę.A że mają ochotę na mnie to też każde nasze spotkanie kończy się tak samo czyli dzikim wyuzdanym seksem we trójkę.Czasem już brak mi tchu gdy czuję ich języki na calym moim ciele i nawet serce mi staje z tego powodu.Dzisiaj byliśmy u Ani.Rodzice wyjechali na tydzień do rodziny więc chata wolna.Wypiliśmy troszkę tequili,przypaliliśmy ziolo i nawet nie wiem kiedy zaczęliśmy się calować.Zawsze mnie podniecal widok dwóch calujących sie kobiet.Zresztą,którego faceta nie podnieca!!!!!!!!??????????Po chwili zaczęly mnie rozbierać i lizać mnie calego.Krew mi się w żylach zagotowala.Zresztą-co tu opisywać-powiem jedno-BYLO ZAJEBIŚCIE.Kochaliśmy się chyba w każdej znanej mi pozycji.Gdy mój kompan nie mial już sily dziewczyny ustami szybko doprowadzaly go do stanu używalności.Na koniec wzieliśmy wspólną kąpiel i przyfetowaliśmy.Dziwne-z tego co wiem to po fecie  mężczyzna nie może się kochać a mi to nie sprawia żadnej różnicy.Mogę się pieprzyć bez problemów.Pierwszy raz kochalem się w wannie ale bylo dobrze w chuj.

            Teraz siedzę w chacie.O śnie mogę zapomnieć.Klikam z nimi na gg.Chcą jutro do mnie wpaść.Raczej nie da rady bo idę do laski ale może wieczorkiem coś się da zrobić.

            Wiem,że niedugo trzeba będzie zmienić styl życia pomyśleć o ustatkowaniu ale szkoda trochę rzucać takie życie.Seks,alkohol(w rozsadnych ilościach),baku no i oczywiście seks(tego nigdy dość) a także imprezki to jest to ale cale życie tak nie da rady.Kiedyś będę musial powiedziec stop.Oby jak najpóźniej.

gizmek : :
wrz 03 2003 Po nocce.
Komentarze: 1

   Wrócilem z pracy.Jest 1.27.Padam z nóg.Bylo ciężko ale jakoś przetrwalem.Dostalem 2 komentarze od niejakiej Grzesznicy.Aż mi w pięty poszlo.Ale w gruncie rzeczy napisala prawdę.Moje postępowanie względem kobiet i zdanie o nich jest chore.Z góry przekreślilem caly naród żeński tylko dla tego że kilka dziwek zranilo moje uczucia i zamienilo moje serce w jalową pustynię na której nie ma prawa wykielkować żadne uczucie.

     Zresztą czy to ważne.Teraz zrobię coś co zawsze robię gdy dopada mnie zwątpienie.Puszczam hip-hop i jest cool wypas.Ta muza wprowadza mnie w niesamowicie blogi stan,odplywam przy niej.Hip-hop to najlepsza rzecz jaką czarni dali ludzkości.

    Rozmawialem dzisiaj z z kimś komu o malo co udalo sie skruszyć tę brylę lodu w mojej piersi.Może jest troszkę nazbyt impulsywna ale to też potrafi zmienić w swoją zaletę.Udalo mi się przed tym obronić chociaż postąpilem wobec Niej nie fair.Przerwaem z Nią kontakt nie podając Jej żadnego powodu zniknąlem bez slowa.Zachowalem sie jak tchórz.Mam tylko nadzieję że Jej to nie zranilo i nie cierpiala przeze mnie.Jest mi nadal bardzo bliska ale boję się tego co mogloby między Nami zajść.Boję się wziąść odpowiedzialność za Nas na swe barki.Poza tym dochodzi kwestia zaufania.A tego nigdy kobiecie nie zrobię.NIE ZAUFAM JEJ.Nic na to nie poradzę.

gizmek : :